„W Pacanowie kozy kują, więc Koziołek mądra głowa, błąka się po całym świecie, aby dojść do Pacanowa”. W dniach 6-7 czerwca klasa II a wybrała się na wycieczkę do Pacanowa i Sandomierza. W Pacanowie czekał na nas Bajkowy Świat – magiczna kraina, z interaktywną wystawą. Bajkowa podróż była jedną wielką przygodą. Wsiedliśmy do pociągu, który leci w kosmos, spotkaliśmy Małego Księcia, zanurzyliśmy się w morską głębinę, gdzie przez okna magicznej kolejki zobaczyliśmy syreny i morskie potwory. Pośrednikami między światem bajek, a rzeczywistością byli bajkowi przewodnicy. Pobudzili oni naszą wyobraźnię, zadając pytania dotyczące naszej znajomości bajek, baśni i legend. Kolejną atrakcją była Kraina Soria Moria, czyli poszukiwanie zamku szczęścia – siła i mądrość skandynawskich opowieści. W interaktywnej grze przekonaliśmy się jak można sprawnie funkcjonować w grupie, rozwiązywać konflikty, podejmować wspólne decyzje, pójść na kompromis, czy wziąć współodpowiedzialność za losy zadania. Po obiedzie odpoczywaliśmy w Małym Teatrze znajdującym się w niewielkiej sali – bez foteli. Założyliśmy ciżemki i na chwile staliśmy się krasnalami oglądającymi spektakl pt. „Mała Syrenka”. Po spektaklu i zobaczeniu marionetek, przyszła chwila na odpoczynek. Ten czas wykorzystaliśmy aktywnie, spędzając go w ogrodzie wśród traw, altanek, postaci z bajek i baśni. Tutaj atrakcjami były słomiane chatki i młyńskie koło spiętrzające wodę płynącą do stawu. Nasza wycieczka do Pacanowa się skończyła, a czas minął bardzo szybko i niestety musieliśmy pożegnać Pacanów. Następnie udaliśmy się do naszego miejsca noclegowego. Zabawy i szaleństwa na świeżym powietrzu uwieńczyły pierwszy dzień wycieczki. Kolejnego dnia wybraliśmy się na wycieczkę do jednego z najstarszych i najpiękniejszych polskich miast- Sandomierza. Być w Sandomierzu i nie zobaczyć Ojca Mateusza? Pierwszym miejscem które zobaczyliśmy to Wystawa-Świat Ojca Mateusza. Fajnie zaaranżowane pomieszczenia oddają klimat serialu i wchodząc tam, można się poczuć jak na planie. Nie mieliśmy czasu na nudę, bo przenieśliśmy się do podziemi. Spacerując mrocznymi korytarzami tworzącymi blisko półkilometrową Podziemną Trasę Turystyczną, wysłuchaliśmy tragicznej historii Haliny Krępianki- bohaterki, która zginęła, ratując Sandomierz przed najazdem Tatarów. Kolejnym punktem zwiedzania była Brama Opatowska z XIV wieku. Na szczycie wieży, mniej więcej na wysokości 6 piętra znajduje się taras widokowy, z którego rozciąga się przepiękny widok na miasto i otaczające go okolice, a przede wszystkim Góry Pieprzowe. Przemierzając kolejne ulice sandomierskiej starówki natknęliśmy się na olbrzymi pierścień z krzemieniem pasiastym. Ziemia Sandomierska to jedyne na świecie miejsce występowania krzemienia pasiastego. Dlatego, tak jak Gdańsk jest stolicą bursztynu, tak Sandomierz jest stolicą właśnie tego charakterystycznego kamienia. Biżuteria z krzemieniem pasiastym stała się jedną z najpopularniejszych i najcenniejszych pamiątek z tych okolic. Obowiązkowo musieliśmy też przejść przez Ucho Igielne. To jedyna zachowana furta, spośród dwóch niegdyś istniejących w systemie murów obronnych. Ponoć lubi zamknąć się, szczególnie wtedy, gdy przechodzi przez nie osoba mająca wiele na sumieniu. Uff, wszyscy przeszli! Teraz wspominamy wycieczkę pełną wrażeń i z przyjemnością przedstawiamy fotorelację z naszej wyprawy.